Chusty to moja miłość, uwielbiam nosić w nich Brawkę (a już niedługo i Bogdana), uwielbiam też patrzeć na inne mamy tulące w nich swoje dzieci. Z tej fascynacji zrodziły się też poniższe kadry. Pozowała Emilka i jej 4-miesięczny synek, który jak przystało na wzorowego chuściocha, praktycznie całe zdjęcia przespał wtulony w mamę. To pierwsza z serii sesji z chustami, już niedługo na blogu pojawi się więcej takich portretów. Kto chętny, zapraszam przed mój obiektyw. Pamiętajcie, chustoemerytura przychodzi niespodziewanie szybko ;)
Chusta: LennyLamb






Brak komentarzy:
Prześlij komentarz