Z Kasią spotkałyśmy się pewnej soboty, aby złapać ostatnie kolory jesieni. Miałyśmy ze sobą pół plecaka jabłek, które najpierw wdzięcznie asystowały nam w czasie sesji, a później oczywiście je zjadłyśmy. Mimo wiatru było miło i wesoło, co mam nadzieję udało się nam uchwycić na poniższych zdjęciach. Taka jesień mogłaby trwać przynajmniej do marca następnego roku! P.S. Ta sesja powstała w całości na tanim, manualnym Heliosie. Miejsce: Park Szczytnicki we Wrocławiu.







Brak komentarzy:
Prześlij komentarz